Co zrobić z 15 milionami euro w kieszeni?

Warszawski hotel Raffles Europejski stał się na chwilę „świątynią nieruchomości”, bo byli tam „wszyscy święci” z branży – jak wyraził się jeden z gości konferencji ULI Poland pod hasłem „Shaping investments for next generations”. O tym, co dzieje się na rynku, dyskutowali najwięksi gracze z branży real estate Europy Środkowo-Wschodniej.

Tematów do rozmów i sporów było wiele, m.in.:

– How innovation is reshaping Europe’s urban environment?

– Generational Demographics Affect All Land Uses.

– What makes the city alive and attractive?

– How Innovation and demographics impact on the real estate market?

– Capital markets & Investment. Investing late in the cycle. Is it all about beds & sheds?

W czasie ostatniego panelu, którego tytuł przytoczyłam, pięciu mężczyzn miało odpowiedzieć na pytanie moderatora: na co bym wydał 15 milionów euro, gdybym musiał to zrobić teraz?

W dyskusji prowadzonej przez Sorena Rodiana Olsena (Partner, Head of Capital Markets, Cushman & Wakefield Warsaw) wzięli udział:

Karol Bartos, Group Head of Asset Management, Atrium Real Estate – Warsaw,

Bartek Mierzwiak, Managing Director CEE, Logicor – Warsaw,

Martin Polak, Managing Director, Regional Head CEE, Prologis – Prague,

Marcus Cieleback, Group Head of Research, Patrizia Immobilien AG – Munich,

Piotr Bielski, Director of the Economic Analysis Department, Santander Bank Polska.

Panowie byli zgodni, że mimo zawirowań politycznych i wyzwań ekonomicznych Polska nadal jest najlepszym rynkiem dla inwestorów – bezpieczniejsza niż Wschód, a oferująca wyższe zwroty niż Zachód. Rynek magazynowo-logistyczny kwitnie, biurowy – podobnie, a handlowy – ma się dobrze, choć w Warszawie właśnie otwiera się raczej ostatnie już duże centrum handlowe. Czyżby? Co najmniej kilka od lat jest w planach.

Brak stabilności przepisów, szczególnie interpretacji podatkowych, jest kłopotliwy dla inwestorów, ale nie zniechęca. Na co dzień jednak największym problemem jest to, że brakuje rąk do pracy: pracownicy z Ukrainy zostawiają polskie firmy, aby działać w Niemczech, gdzie zarobią więcej. Pakistańczycy, których u nas coraz więcej, nie wypełnią tej luki. Kto zatem pomoże? Czy można liczyć na powroty rodaków zza granicy?

Problem będzie narastał. Sen z powiek mogą też spędzać zjawiska demograficzne – starzejemy się zbyt szybko. Mimo tego, jak podkreślali uczestnicy dyskusji, nie brakuje globalnych inwestorów, którzy szukają w Polsce inwestycji długoterminowych, na 15-20 lat. To ważna wiadomość i dobry znak dla naszego rynku – najlepsza rekomendacja.

I najważniejsza wskazówka od zarządzających: na co sami paneliści wydaliby 15 milionów euro od ręki, już teraz? Jak to na co? Nie było to trudne pytanie, sądząc po zgodności odpowiedzi: jak nie „residential” to „warehouses i logistic parks”.

Co Wy na to? Co byście teraz kupili?

(Grażyna Błaszczak, Nieruchomości z górnej półki, maj 2019 r.)